Mimo, że w naszych czasach o skarby walczą Piraci z Karaibów, a o pokrzywdzonych dbają wyposażeni w futurystyczne zabawki Batman ze Spidermanem, może jest jeszcze ktoś kto słyszał o Janosiku, zbójniku, który zabierał bogatym i dawał biednym…
Legendarny karpacki zbójnik pochodził ze słowackiej Małej Fatry, konkretnie z Terchowej, wioski położonej u wylotu doliny Vratnej. Dziś jego gigantyczną stalową postać mija każdy kto jedzie do Vrátnej. Żeby wędrować po Krywańskiej Małej Fatrze lub zimą – na narty. Owinięty gunią Janosik ma ciupagę jak się patrzy i spogląda spod kapelusza na góry. A ma na co popatrzeć, bo chociaż szczyty małej Fatry sięgają zaledwie 1700 metrów, to jednak górują nad Terchową o dobry tysiąc. Iście alpejskim przewyższeniom odpowiada bogata rzeźba niewielkiego pasma. O atrakcyjności tej części Malej Fatry stanowi niepowtarzalna sceneria, w której kontrastują ze sobą przypominający kopę siana Stoh (1608 m) i postrzępiony, skalisty Rozsutec (1610 m). Najwyższym szczytem jest Wielki Fatrzański Krywań (Veľký Fatranský Kriváň, 1709 m).
Wracając do Janosika… Prawda o zbójniku jest taka, że rabować biednych było łatwiej niż strzegących dobrze majątku możnych. Poza tym, pochodzący z sołtysiej rodziny Juraj Jánošík (1688-1713) wcale taki skory do walki o równość, wolność i braterstwo nie był. Jak wielu młodych górali salwował się ucieczką w góry przed poborem do cesarskiego wojska. Potem już nie miał wyboru. I jak wielu innych zbójników długo nie pożył. Zawisł na haku w Liptowskim Mikulaszu, gdzie był najbliższy sąd, a dziś jest poświęcone zbójnictwu muzeum.
Jaką naukę wyciągają słowaccy organizatorzy wypoczynku z legendy o zbójniku? Widać na przykładzie sezonu zimowego. O ile ceny kwater i jedzenie są na Słowacji wciąż dla nas przyjazne, o tyle za wyciągi płaci się słono. Ceny są porównywalne z alpejskimi. A ceny są tak skalkulowane, że do 2 dni mają charakter niemal zaporowy. Ulgę odczuwamy dopiero w dłuższym okresie czasu. Może to i dobrze, bo teren przepiękny, a do janosikowania po kieszeniach gości gospodarze przygotowani się nieźle.
INFO
www.vratna.sk
www.terchova.sk
Paweł Wroński 
Pingback: Słowacja – pieśń o Janosiku z Terchovej – Paweł Wroński