Czyli jakie trunki oferuje nam Słowacja. Piwo, wino? A może coś mocniejszego?
Słowackie piwa należą do środkowoeuropejskiej czołówki. Wina, choć świeże, nie wybiły się jeszcze ponad lokalną ligę. Warto natomiast pamiętać o kilku twardszych napitkach oraz o tym, że wszystkie trunki naszych południowych sąsiadów znakomicie komponują się z miejscowymi potrawami.
Napój z chmielu
Nie ma na Słowacji hostinca (gospody) bez vyčapu (wyszynku piwa). Picie piwa jest mocno zakorzenionym obyczajem. I chociaż w ostatnich latach liczne browary przejęły międzynarodowe koncerny, warzone w nich trunki trzymają wysoki poziom i dawny styl. Są wśród nich zarówno piwa jasne (svetlé) jak i ciemne (tmavé). Liczące się słowackie marki to przede wszystkim: Steiger, Zlatý bažant, Šariš, Kelt, Corgoň, Smädný mnich, Martiner, Martinský zdroj, Urpín i Topvar. Steiger powstaje w Bańskiej Szczawnicy (Pivovar Vyhne, dziś Steiger; www.steiger.sk). Istnieje od 1473 r. i jest jednym z najstarszych w Europie, a zarazem najstarszym słowackim browarem. Zainteresowani klasyczną metodą warzenia piwa właśnie tutaj powinni skierować kroki. Długą tradycją szczycą się także browary: Urpín z Bańskiej Bystrzycy – istnieje od 1501 r. oraz z Bytczy – założony w 1604 r. (produkuje piwo Popper). Najwięcej browarów powstało w XIX w., m.in. w Koszycach, Martinie, Nitrze i Popradzie.
Piwo nie tylko smakuje ale i poprawia humor. Zlatý bažant reklamował się przez długi czas sloganem: To najlepšie, čo doma máme, browar Šariš: Czym w modzie Paryż, tym w piwie Szarisz! albo utrzymanymi w podobnym tonie: New York – Paris – Veľký Šariš oraz skierowaną przede wszytskim na wewnętrzny rynek kampanią: Šariš je srdcom Východniar. Pochodzący z tego samego regionu Smädný mnich (spragniony mnich; www.pivovarytopvar.sk) hołduje rubasznej konwencji i w usta pucułowatego braciszka z zakonnego z etykiety wkłada słowa: Najcięższym grzechem jest nie pić dobrego piwa!
Popularność piwa Corgoň z Nitry, datuje się dopiero od dekady, wiążące ze znakomitym chwytem marketingowym. Producent został sponsorem słowackiej reprezentacji hokejowej, a hokej jest dla Słowaków sportem pierwszorzędnej wagi. Nie mogło być więc lepszej reklamy dla marki niż fakt, że w 2003 roku, narodowa reprezentacja pokonała w mistrzostwach świata Czechów.
Oprócz piwa z ekstraktu chmielowego, na Słowacji produkuje się także kvasinkové pivo – piwo pszeniczne, odpowiednik niemieckiego Weitzenbier.
Godnym uwagi miejscem gdzie można skosztować niemal wszystkich słowackich piw jest „Slovak Pub” w Bratysławie (Obchodna 62; www.slovakpub.sk). Na miejscu warzone jest własne nieklarowane „Dobre pifko”. Wizyta w lokalu jest nie tylko smaczną ale i interesującą lekcją. Stoliki rozstawiono bowiem w 14 salach obrazujących historię Słowacji.
Renesans wina
Podobnie jak w Polsce, kultura picia wina zyskuje na Słowacji coraz szersze kręgi zwolenników, a że klimat na wystawionych ku słońcu południowych stokach gór sprzyja uprawie winorośli, winnice przeżywają renesans. Kolejny zresztą w historii naszych południowych sąsiadów. Tradycje winiarskie sięgają tutaj czasów rzymskich. W epoce nowożytnej rozkwit winiarstwa przypadł na rządy Beli IV. Słowackie wina przesiąknięte są tradycją węgierską, co nie powinno dziwić, gdyż do 1918 roku kraj był prowincją Węgier – tzw. Górne Węgry. Najsilniej związki te widać na Zemplinie. Wschodniosłowacki region sąsiaduje z węgierskim Tokajem (kiedyś był to jeden komitat, obszar administracyjny zarządzany przez królewskiego namiestnika – żupana). Słowackie tokaje powstają z tych samych gatunków winorośli i produkowane są taką samą metodą co węgierskie. Używanie nazwy stało się jednak przedmiotem konfliktu z sąsiadami.
Oprócz Zemplina długą tradycję winiarską mają wina z okolic Nitry. Znaleziska archeologiczne potwierdziły fakt uprawy winorośli na zboczach góry Zobor już niemal 2400 lat temu. Wyśmienite wina produkowali w tym miejscu od IX wieku benedyktyni z klasztoru św. Hipolita. Tradycję ujęto w łacińskiej maksymie: vinum zoborense est decus gloria mensae (chwała ci wino zoborskie, towarzyszące nam od tysiąca lat).
Największy i najważniejszy współcześnie region winiarski Słowacji rozciąga się u podnóża Małych Karpat – winnice ciągną się z Bratysławy na wschód, po Trnavę i Smolenice. Nazwa jednej z dzielnic słowackiej stolicy Vinohrady jest świadectwem tradycji. U stóp Małych Karpat uprawia się odmiany podobne jak w sąsiedniej Austrii i na Morawach. Wśród białych win prym wiedzie veltlinské zelené (Grünerweltliner), a wśród czerwonych frankovka modra (Blaufränkisch).
Przez trzy wspomniane regiony winiarskie biegną specjalnie przygotowane trasy turystyczne, których atrakcją są piwnice oraz festiwale winiarskie, organizowane w sierpniu z myślą o turystach, a jesienią – bardziej naturalnie, choć nie mniej komercyjnie – w związku z winobraniem. Na samym tylko Małokarpackim Szlaku Wina oprócz piwnic można odwiedzić manufakturę majoliki w Modrej oraz zamek Červený Kameň, który słynie z największych w Europie piwnic, służących niegdyś do przechowywania wina. Na wszystkich szlakach winiarze organizują wiosną i jesienią dni otwartych piwnic, które stanowią znakomitą okazję do skosztowania ich produktów. Wszędzie też obchodzą uroczyście dzień św. Urbana – patrona ich fachu (w kościele rzymskokatolickim święto przypada 19 maja, przeniesiono je z 25 maja po reformie kalendarza dokonanej w 1970 roku).
Borovičká i Tuzemák
Wielbiciele twardych alkoholi mogą być nieco zawiedzeni. Atutem innych prócz piwa i wina słowackich alkoholi są ciekawe smaki, a nie moc. Popularna jest miejscowa jałowcówka, inaczej mówiąc dżin, czyli Borovičká. 14 odmian – w zależności od użytych ziół ma Demänovka. A wśród owocowych destylatów, prym wiedzie śliwowica (slivovica). Pod Tatrami do produkcji twardych alkoholi wykorzystuje się horec, czyli wyciąg z korzenia goryczki żółtej oraz jagody – jak mówią u nas w Małopolsce – borówki, a w gwarze naszych górali – jafery. Słowacka nazwa jest bliska tej gwarowej z Podhala – Hafirovica. Konkurencję dla czeskiej Becherovki stanowi ziołowy likier ze Svidnika – Fernet (oparty o recepturę mediolańskiej firmy Fratelli Braca). Godne uwagi i bliskie naszej kulturze są miody pitne, godne polecenia szczególnie zimą – grzane i z korzeniami. Słowacy produkują też własny rum. Długo nazywany był rumem tuzemským (czyli z tej ziemi), ale odkąd nazwa rum stała się zastrzeżonym międzynarodowym znakiem towarowym, przechrzczono go na Tuzemský Um – potocznie – po prostu Tuzemák.
INFO
www.pivo.sk
Małokarpacki Szlak Wina: www.mvc.sk
Nitrzański Królewski Szlak Wina: www.nkvc.sk
Tokajski Szlak Wina: www.vino-tokaj.sk
0 komentarzy dotyczących “Słowacja – Smädný mnich, Tokaj i Tuzemák”