Potrawa, w bliskim stopniu spokrewniona z naszymi pierogami, jest sztandarową dla gruzińskiej kuchni. Wiele restauracji w Tbilisi reklamuje się więc sloganem – „u nas zjesz najlepsze chinkali w mieście„. I w wielu przypadkach nie jest to obietnica bez pokrycia, bo chinkali różnią się od siebie niuansami, przynajmniej odrobiną serca wkładaną w ich przygotowanie.
Nie ma wątpliwości, że kucharki z café-restaurant „Sofia Melnikova Fantastiuri Duqani” przygotowują chinkali z sercem, i do tego po mistrzowsku! Samą zaś restaurację, usytuowaną w podwórzu kamienicy u zbiegu ulic Tabukashvili i Chanturia, a więc nieco w bok od szlaków typowo turystycznych przemarszów, można z powodzeniem określić jako hipsterską. Więc, jeśli tylko pogoda nie zawiedzie, przy stolikach pod pnączami winorośli i w drugiej sekcji, wśród krzaków bzu, klientów nie brakuje. Przychodzą tutaj goście gruzińskiej stolicy i miejscowi, głównie studenci, przedstawiciele klasy średniej, biznesu.
Chinkali nie są jedynym daniem. Z oryginalnych serwowanych tu potraw jest choćby czakapuli – w tym przypadku duszona w białym winie cielęcina, choć używa się również jagnięciny, w zalewie z ziołami, wśród których wyraźnie dominuje estragon. W karcie, obok potraw tradycyjnych są też odpowiadające nowym trendom burgery czy włoska pasta. Ba, nawet chinkali nie oparły się swoistemu fusion, i oprócz – moim zdaniem najlepszych – z mięsem, można także skosztować chinkali z pieczarkowym farszem, z serem sulguni, z ziemniakami i porcją masła, w którym wedle woli można je unurzać, żeby nie były suche. Jadłem też sezonową potrawę. Smażone na tłuszczu rydze, po gruzińsku nikwa. Palce lizać!
A wracając do chinkali – zwyczajowo – wycenione są „na sztuki”, od 60 do 80 tetri w zależności od wypełnienia. I – także zwyczajowo – nikt nie zamawia porcji mniejszych niż 5 sztuk!
Materiał powstał w 2016 r. po lipcowej podróży studyjnej do Gruzji, zorganizowanej pod auspicjami Wizz Tours, platformy turystycznej, członka Wizz Air Group. Został opublikowany w portalu http://magazynswiat.pl/ w cyklu <Akcje/Gruzja z Wizz Tours>.
Paweł Wroński 
0 komentarzy dotyczących “Gruzja / Tbilisi – mistrzowskie chinkali”