Ponieważ jestem wielbicielem pierogów; u nas ruskich, na Słowacji bryndzovych, w Tyrolu Schlutzkrapfen, a w Gruzji chinkali, tego typu daniem sprawdzam zazwyczaj czy kuchnia jakiegoś gastronomicznego przybytku mi pasuje, czy nie.
Niedaleko od Krakowa, w Książu Wielkim jest „Zameczek” – hotel z restauracją. Tuż przy drodze, może ciut kiczowaty jeśli o stylizację elewacji chodzi. Ale cóż to ma za znaczenie, skoro na kuchni jeszcze nigdy się nie zawiodłem. A że ceny przystępne i obsługa przyjemna, to i polecam z czystym sumieniem.

INFO
www.hotelzameczek.pl

A widzę, że nie jestem jedynym „polecającym”. Na przykład, reklamówkę „Zameczka” zamieścił w sieci portal gdziewesele.pl (www.youtube.com).
0 komentarzy dotyczących “Po pierogach ich poznacie”