Od niepamiętnych czasów gruzińskie wina powstawały w glinianych, zakopanych w ziemi naczyniach zwanych kwewri. Wielu winiarzy spod Kaukazu po dziś dzień hołduje tej tradycyjnej, archaicznej metodzie.

Ich rustykalny charakter jednym przypadnie do gustu, inni go zdecydowanie odrzucą. Żeby wyrobić sobie pogląd nie trzeba nawet wyjeżdżać do Gruzji, ponieważ tego typu wina są coraz częściej obecne na polskim rynku.
Dominują wśród nich trunki z białych, sztandarowych dziś dla Gruzji szczepów: mtsvane, rkatsiteli, tsinandali. Nic dziwnego, gdyż białe wina stanowią w Gruzji około 75% całej produkcji winiarskiej. Pośród czerwonych najpopularniejszym jest saperavi – sczep tym ciekawszy, że grona tej winorośli mają nie tylko czerwoną skórkę, ale również miąższ.
Kwewri używane są współcześnie w Gruzji i w sąsiedniej Armenii (tam nazywa się je karas), a więc w krajach w których znaleziono najstarsze jak dotąd ślady świadczące o uprawie winorośli i wyrobie wina – sprzed 8 tys. lat! Kwewri to wyrabiane ręcznie i wypalane, gliniane naczynie. Z reguły o pojemności kilkuset litrów, choć bywają większe. Od ogromnych kraterów czy amfor różnią się przede wszystkim tym, że nie mają uszu, a zamiast dna uformowaną w szpic końcówkę. Kwewri zakopuje się bowiem w ziemi, a nie stawia tak jak używane w Grecji czy na Cyprze – służące także do winifikacji i przechowywania wina – pitosy.

Szereg trunków powstających w kwewri zaprezentował w Studio Smolna 8 na warszawskim Powiślu, Mariusz Kapczyński. Wsparła go urodziwa Młoda Ambasador Gruzji, Keti Prangulaishvili, opowiadając o stosunku swych rodaków do wina, kultury picia i wyrobu szlachetnego trunku.
Mariusz Kapczyński prowadzi e-kurier Vinisfera, poświęcony światu wina, alkoholi i kulinariów oraz podróżom z nimi związanym, ponadto warsztaty i prezentacje, propagujące kulturę przez pryzmat potraw i bukietu trunków.

Wyjaśniając rolę tamady podczas tradycyjnej supry, Keti przytoczyła zabawny toast. Zaiste godny zręcznego tamady. Co najciekawsze – zasłyszany w Polsce… jako gruziński, a jej wcześniej nieznany.
W romantycznym zaułku starego miasta w Tbilisi, młody Gruzin całuje się z urodziwą blondynką. Następnego dnia, ten sam mężczyzna, w tym samym zaułku, całuje się z piękną ale tym razem rudowłosą dziewczyną. Trzeciego dnia sytuacja się powtarza, tyle, że piękna dziewczyna jest… brunetką. Wypijmy więc Gruzini za stałość mężczyzn i zmienność kobiet! Gaumardżos!
Wolontariuszka projektu Most do Gruzji, Ketevan (zdrobniale Keti) Prangulaishvili, jest dd 2016 r. – już po raz drugi, Młodym Ambasadorem Gruzji w Polsce (programu Ministerstwa Sportu i Młodzieży Republiki Gruzji).

INFO
O kulturze stołu w Gruzji traktuje program Poznaj Smak Gruzji. Prezentację okrasiła smakiem grillowanych mięs ekipa „Grilla kaukaskiego”, który działa sezonowo w Wólce Kossowskiej pod Warszawą (przy trasie Warszawa-Kraków, przy Uroczej 8). Nie fotografowałem, bo w różowym świetle potrawy traciły na estetyce. Ich smak był jednak znakomity, więc lokal zarządzany przez kucharza z Armenii, Pavla Portoyana, gorąco polecam (www.facebook.com).

Pingback: Grill kaukaski w Wólce Kossowskiej – Paweł Wroński