Każdy kto oglądał słynny grecki film z niezapomnianą muzyką Mikisa Theodorakisa wie, że finałowy, a zarazem tytułowy taniec – Zorba, złagodzić miał szok po katastrofie.
Melodię znaną na całym świecie włączyła do swojego repertuaru Orkiestra Greckich Sił Powietrznych, goszcząca na IV Festiwalu Orkiestr Wojskowych w Warszawie. Pośród zaproszonych zespołów, z amii sojuszniczych (przez patronującego imprezie ministra obrony narodowej), obok Greków, byli jeszcze Białorusini.
Zagraniczni i polscy muzycy w mundurach dali piękny popis muzycznego kunsztu. Jednak zważywszy na wymowę wspomnianego filmu, po występie Greków nie mogę się otrząsnąć z wrażenia, że zmierzamy ku… pięknej katastrofie.

0 komentarzy dotyczących “Z grecką armią w rytmie Zorby”