Moda na wróżenie z fusów – kawowych i herbacianych – opanowała Europę w XVII wieku. Mieli w tym swój udział Turcy, Holendrzy i mieszkańcy wysp brytyjskich.
Ci pierwsi opracowali już wcześniej opasłe katalogi znaczeń możliwych wzorów jakie tworzą kawowe fusy, ci drudzy zwozili (przyszłe) herbaciane fusy z Chin do Europy w ładowniach swych statków. Natomiast ci ostatni, nudząc się w mgliste i dżdżyste wieczory, chętnie wypełniali sobie w ten sposób czas, gdy w filiżankach zabrakło już wonnego napoju. Szczyt popularności wróżenia z herbacianych fusów przypadł na epokę wiktoriańską.
Ponieważ fusy osadzały się na ściankach naczynek, finezyjną sztukę interpretowania wzorów i wyciągania z tego wniosków na temat przyszłości, nazwano tasseomancją (posługiwano się także określeniem tasseografia, a nawet – z nutą naukowego zacięcia – tasseologia), od arabskiego określenia filiżanki – tasse.
Wróżenie z kawy to po turecku kahve falı.
Zamieniwszy się w rodzaj towarzyskiej gry tasseomancja przyjęła się w innych krajach, sięgając też wschodniej Europy. Ba, przykładając może mniejszą wagę do rezultatów niż 200 lat temu, wiele osób również dziś chętnie wróży sobie przyszłość z fusów. Powodzenia!

A tak na marginesie, czy wiecie, że turecka filiżanka do kawy jest mniejsza od europejskiej? Że turecka kawa jest szczególnie drobno mielona, przez co jej roztarte na pył ziarenka przenikają przez każde sito, tworząc w filiżance zawiesinę? I, że parzenie kawy po turecku zostało w 2013 roku wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO?

Osman Serim: www.osmanserim.com
Przyczynek do tematu: https://pawelwronski.blog
O wróżebnej tureckiej technice czytajcie na blogu ‘Cafe Hurriya’: www.cafe-hurriya.blogspot.com
If You like this site, your support will be welcome!
$5.00
0 komentarzy dotyczących “Wróżenie z fusów”