„A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa…”, śpiewała Ewa Demarczyk wiersz Juliana Tuwima „Przy okrągłym stole”, dzięki muzyce Zygmunta Koniecznego zamieniony w piękną, poetycką piosenkę. Teraz, gdy Polonus otworzył stałe połączenia autobusowe z Warszawy do Tomaszowa Mazowieckiego jest to możliwe, w każdej chwili.
Muzą poety była Tomaszowianka, Stefania Marchwiówna. To właśnie dla niej Tuwim pisał najpiękniejsze erotyki. Co prawda, puryści historyczni twierdzą, że romantyczne chwile zakochana para spędzała w pobliskim Inowłodzu, a Tomaszów w strofach wiersza to tylko poetyczny zabieg, ale po co drążyć temat i obalać mit!
Tomaszów Mazowiecki rozwinął się szybko w XIX wieku, przekształcając z rolniczej osady w przemysłowe miasteczko. Dziś jest malowniczym, dynamicznie rozwijającym się miastem, wygodnym dla mieszkańców i atrakcyjnym dla przybyszów. Można w Tomaszowie spędzić przyjemnie dzień czy dwa, spacerując pośród pięknie odrestaurowanych kamienic, podziwiając kościoły, ratusz i otoczony parkiem pałac hrabiego Ostrowskiego zamieniony dziś na historyczne muzeum. O zachowanie wielokulturowego dziedzictwa Tomaszowa dba powołana pod auspicjami miejskiego samorządu Fundacja Pasaże Pamięci. I chociaż zabytkowe obiekty nie są w Tomaszowie stare to jednak – jak przystało na miasto o przemysłowej genezie – odzwierciedlają jego mozaikową pod względem kulturowym i religijnym przeszłość.
Najstarszym zabytkiem jest drewniany kościół parafialny św. Marcina. Powstał jeszcze w epoce przedprzemysłowej, w 1746 roku i jest ewenementem pośród młodszych o ponad sto lat murowanych świątyń. Ponieważ kapitał, który legł u podstaw rozwoju miasteczka skumulowany był w rękach niemieckich i żydowskich, najstarszą murowaną świątynią jest klasycystyczny kościół ewangelicki św. Trójcy, wzniesiony w latach 1823–1829. Ciekawą architekturą konkurują z nim: neogotycki kościół ewangelicko-augsburski Zbawiciela z lat 1897–1902, którego wnętrze zdobi cenny obraz pędzla Wojciecha Gersona Spotkanie Zmartwychwstałego z Marią Magdaleną, namalowany w 1900 roku oraz neorenesansowy rzymsko-katolicki kościół św. Antoniego Padewskiego. Ten ostatni do złudzenia przypomina warszawską świątynię z Placu Grzybowskiego. Nic dziwnego zaprojektował go ten sam, wzięty w II połowie XIX wieku architekt, Antoni Marconi, z pochodzenia Włoch, a z wyboru Warszawiak. Kościół wzniesiono w latach 1862–1864, a dwie dekady później rozbudowano.
Obrazu miasteczka dopełniają efektowne budowle świeckie, z dawnymi jatkami, czyli halą targową na czele. Zbudowano je w latach 1830–1837, jako jeden z pierwszych obiektów użyteczności publicznej po nadaniu Tomaszowowi praw miejskich. Szczególnie wysmakowane są pałacyki i kamienice wznoszone na przełomie stuleci przez najbogatsze rody fabrykanckie, takie jak: kamienica rodziny Knothe, czy kamienica Szepsa. Wyrafinowaną architekturą z okresu międzywojennego cieszą oczy: miejski ratusz oraz gmach Banku Polskiego, w którym również dziś ma siedzibę instytucja kapitałowa. Ozdobą miasteczka jest Pałac Ostrowskich, romantyczna letnia rezydencja hrabiego Antoniego Ostrowskiego.
Jednak Tomaszów nie jest zwrócony jedynie ku przeszłości. Tętnią życiem „Arkady” – galeria, w której eksponują swoje dzieła, głównie obrazy i biżuterię współcześni artyści. W „Arkadach” odbywają się także ciekawe spotkania i koncerty, a na co dzień działa przyjemna, kameralna kawiarnia.
Listę ciekawych tomaszowskich obiektów zamyka eklektyczny pałacyk z 1903 roku wzniesiony przez wybitnego społecznika i lekarza, doktora Jana Serafina Rodego. Dziś mieści się w nim Urząd Stanu Cywilnego. Jak widać, romantyczną wycieczkę do Tomaszowa można sfinalizować węzłami małżeńskimi. A takiej możliwości nie przewidział nawet Julian Tuwim, zakochany przecież bez reszty w pannie z Tomaszowa.
Więcej o Tomaszowie Mazowieckim w oficjalnym portalu miasta: www.kochamtomaszow.pl
Polonus jest liderem zrzeszenia przewoźników „Polonus Partner”, do którego należą: Neobus, PKS Elbląg, Garden Express, Żak Express oraz AlbatrosBus.
Aautobusy Polonusa rozpoczęły stałe kursy na trasie Warszawa-Tomaszów Mazowiecki 21 stycznia 2019 roku. Ze stolicy do Tomaszowa autobusy odjeżdżają cztery razy dziennie z Dworca Autobusowego Warszawa Zachodnia, o godzinach: 7:30, 12:45, 16:15 oraz o 18:00. Czas podróży wynosi 1 godzinę 45 minut. Na trasę Tomaszów Mazowiecki-Warszawa Polonus wyrusza o godz.: 5:42, 9:32, 15:42 oraz 18:22. Przystanki pośrednie na trasie znajdują się w Babsku i Rawie Mazowieckiej. Godna uwagi jest także atrakcyjna cena biletów w aktualnej promocji – od 15 zł. Uruchomienie tej linii jest odpowiedzią przewoźnika na głosy pasażerów, zgłaszających potrzebę utworzenia komfortowego połączenia autokarowego z dogodnym rozkładem jazdy. www.pkspolonus.pl
A oto słowa piosenki. Gwoli dziennikarskiej rzetelności, przypomnieć wypada, że wersja najmilszy/najmilsza zależna jest od płci śpiewającego 🙂
A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa wrześniowa…
W tym białym domu, w tym pokoju, gdzie cudze meble postawiono,
Musimy skończyć naszą dawną rozmowę, smutnie nie skończoną.
Więc może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa wrześniowa…
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz i jesz zielone winogrona.
Ten biały dom, ten pokój martwy, do dziś się dziwi, nie rozumie…
Wstawili ludzie cudze meble i wychodzili stąd w zadumie.
A przecież wszystko tam zostało, nawet ta cisza trwa wrześniowa,
Więc może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa?
Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam: du holde Kunst…- i serce pęka,
I muszę jechać… więc mnie żegnasz, lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.
I wyjechałam, zostawiłam, jak sen urwała się rozmowa,
Błogosławiłam, przeklinałam: du holde Kunst! Więc tak? Bez słowa?
A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym ta sama cisza trwa wrześniowa…
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych spływa do warg kropelka słona,
A ty mi nic nie odpowiadasz i jesz zielone winogrona…
0 komentarzy dotyczących “Z Polonusem w ślady Tuwima”