Europa Polska Sandomierska Toskania

Dwór na Wichrowym Wzgórzu

Dwór w Przybysławicach pochodzi z XIX wieku. Od zakończenia gruntownego remontu w 2012 roku, przyjmuje pod swój dach gości.

Wokół owocowe sady i pola na skłonach niewysokich wzgórz. Z tej przyczyny okolice zyskały miano Sandomierskiej Toskanii. Przybysławice i Dwór na Wichrowym Wzgórzu znalazły się – mówiąc poetycko – w sercu tej wciąż nie poznanej, a nader ciekawej krainy 🙂 Poza wszystkim, jest tu niezwykle pięknie i bardzo przyjemnie.

Ponadto, to doskonały punkt wypadowy, by zwiedzać okolice. Nieopodal (zaledwie 4 km), leży Klimontów z oryginalną, zwłaszcza pod względem architektonicznym, barokową farą. Zaledwie 17 km dzieli Przybysławice od Ujazdu, gdzie wznosi się wspaniała manierystyczna rezydencja Ossolińskich – Zamek Krzyżtopór. Do Kurozwęk z fantastycznym pałacem i zagrodą z bizonami – 38 km, i jeszcze 10 km do niezbyt stamtąd odległego Szydłowa otoczonego obronnymi, średniowiecznymi murami, niczym dolnośląski Paczków. Do Ćmielowa, gdzie powstaje od lat 50./60. XX wieku modna dziś znowu porcelana jest zaledwie 37 km. Do Opatowa i kolegiaty z czasów romańskich – 22 km. Do koprzywnickiego opactwa cystersów – 12 km, a do stolicy tej krainy, Sandomierza – 21.

Są jeszcze inne atrakcje – pałac z wieżą wzorowaną na szachowej w Wiązownicy-Kolonii, bo właściciel był zapalonym graczem, muzeum w szlacheckim dworze z XIX wieku w Śmiłowie, a wreszcie coś dla smakoszy – Winnica Płochockich w Darominie i inne winiarnie tworzące dziś coraz bardziej wyrafinowaną ofertę Sandomierskiego Szlaku Wina (mówiąc szczerze, to rozwój winiarstwa przyczynił się do porównywania okolic Sandomierza do słynnej włoskiej krainy).

Dwór na Wichrowym Wzgórzu w sercu Sandomierskiej Toskanii, fot. Paweł Wroński

www.dwor-wichrowewzgorze.pl
www.sandomierz-atrakcje.pl
www.sandomierz.gosc.pl

1 komentarz dotyczący “Dwór na Wichrowym Wzgórzu

  1. Na fb pojawił się następujący komentarz dotyczący – jak rozumiem całej akcji (cyklu) „Sandomierska Toskania” 🙂 Mam nadzieję, że autorka nie pogniewa się, że go zacytuję: „Dziękuję 🙂 Do kompletu polecam polskie Carcassonne = Szydłów, odurzające ciszą Złoty Las ( bo też „Czarne Chmury”) Rytwiany + ruiny i znakomite posągi włodarzy, Kotuszów/Kurozwęk = punkt na szlaku Małopolski Santiago di Compostela, Chańczę a tam pensjonat „Cztery Wiatry” 🙂 Bibliotekę Sichowską gdzie można też zatopić się w cudownym parku, itd…

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: