Skarbnica Sztuki Stolica zachwyca

Barwna postać warszawskiej starówki

Wystawą malarstwa zatytułowaną „Popielarczyk-kontynuacja”, Skarbnica Sztuki wchodzi do festiwalowej puli WarsawByArt 2019.

W 1960 roku Stanisław Grochowiak tak opisał postać Władysława Popielarczyka na łamach „Tygodnika literackiego” (strony pochodzą z katalogu przygotowanego pod auspicjami Fundacji Artbarbakan z okazji wystawy prac malarza w Muzeum Historycznym w Warszawie), fot. Paweł Wroński

Wernisaż wystawy Skarbnicy Sztuki odbędzie się 22 września 2019 roku w Galerii Fundacji, przy Działdowskiej 8A. Będzie to kontynuacja dwojakiego rodzaju. Po pierwsze fundacyjne zbiory prac Władysława Popielarczyka, można już było oglądać na symultanicznej wystawie „Pierwsi Barbakańczycy”, zorganizowanej przez Skarbnicę Sztuki we współpracy z Wolskim Centrum Kultury w maju 2019 roku. Od tego czasu, fundacyjna kolekcja jego dzieł poszerzyła się. Po drugie, wystawionych zostanie także kilka prac córki malarza, Barbary oraz wnuczki, Dominiki, dowodząc, że gen sztuki jest wciąż żywy w rodzinie malarza.

Apogeum twórczości Popielarczyka przypadło na czasy socrealizmu. W materiałach dostępnych w Internecie, jak mantra powtarzane jest zdanie, że zaprojektował i wykonał ponad 25 dzieł w obiektach użyteczności publicznej, m.in. freski, mozaiki, płaskorzeźby i witraże. Nikt jednak nie wymienia gdzie się znajdują, i czy w ogóle przetrwały czas rozliczeń z epoką komunistyczną. Córka Barbara Popielarczyk-Daszewska twierdzi, iż „traktował takie zlecenia jako chałturę i zarobek. Nie umniejsza to wprawdzie wartości tych prac, ale z braku dokumentacji coraz trudniej je odnaleźć”.

Artysta z córką Barbarą, fot. z archiwum rodzinnego

Może dlatego, że poza malarstwem na warszawskiej ASP ukończył także studium pedagogiczne, Popielarczyka najgłębiej inspirowała ludzka głowa widziana w przekroju i przenikanie się figur. Lubił też malować na czym się dało – na papierze, drewnianych listwach, nawet na kuchennych tackach. W zbiorach rodzinnych zachowały się takie, spontanicznie kreowane dzieła sztuki.

 

Państwowe odznaczenie i artystyczna niezależność
Popielarczyk nie należał do partii, często bywał za granicą. Eksponując tam swoje prace, promował siłą rzeczy polską sztukę współczesną. Zbierał przy tym dobre recenzje. Krytycy w kraju i za granicą odnajdywali w jego twórczości oryginalny styl wypowiedzi, przesycony własną, nieposkromioną osobowością. Córka tak charakteryzuje jego twórczość: „Jest to malarstwo na wskroś odkrywcze. Ukazuje niepokój, nerwowość współczesnego czasu jakby w rentgenowskim znaku, człowieka widzianego od środka. Najgłębiej inspiruje go głowa ludzka widziana w przekroju, czy przenikanie się figur w płynności natury. Jest to malarstwo poezji, dźwięczność koloru, splotu form widzianych w błysku oka. Jego obrazy odznaczają się ponadto szlachetnością barw i urzekają niepowtarzalnym stylem. Można je zaliczyć do interesującej sztuki transawangardowej”. Zasługi malarza dla polskiej kultury i sztuki doceniły PRL-owskie władze – Rada Państwa odznaczyła go pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Mimo, że Popielarczyk chronił konsekwentnie ducha artystycznej wolności. W latach 1961-1967 wystawiał swoje prace na staromiejskich murach koło Barbakanu. Należał przy tym do pionierów tego ruchu, który rozkwitł, mimo nasilającej się dezaprobaty władz.

 

Ze swoimi występami autorskimi i wystawami, Władysław Popielarczyk był w Anglii, Szwecji, Finlandii, Japonii, Francji, Danii, Italii, Monako, Jugosławii, ZSRR i USA (gdzie udzielał się w kręgach polonijnych). Miał ponad 40 wystaw indywidualnych w Polsce i za granicą oraz uczestniczył w wystawach zbiorowych. Jego prace znajdują się dziś m.in. w Muzeum Historycznym i Muzeum Narodowym w Warszawie, Częstochowie, Poznaniu, Gdańsku, w Modern Muzeum w Sztokholmie, Taides Museum Oulu w Finlandii, Miami Museum of Modern Art na Florydzie, Indianapolis Museum, Palm Spring Desert Museum California w USA, oraz licznych kolekcjach prywatnych, w tym u znanych osobistości, byłych prezydentów: USA – Eisenhowera, Finlandii – Urho Kekkonena, Indonezji – Sukarno, Francji – De Gaullea, a także premiera Belgii – Spaaka, królowej Belgii – Elżbiety, I sekretarza ZSRR – Chruszczowa.

 

Galeria Popielarczyka
Jego serce biło jednak najżywiej przy Piwnej, gdzie w latach 1953-1987 mieszkał i prowadził galerię. Pomysłowo i z rozmachem. Utarło się, że każdego roku organizował majowe wystawy swoich prac, a ponadto liczne happeningi, choć w jego czasach nie nadużywano zapewne tego słowa. Jak wspomina córka Barbara: „był to dom otwartych drzwi – dom pracy twórczej, znany jako Galeria Popielarczyka”. Atmosfera jaką tworzył sprzyjała swobodnym dyskusjom o sztuce, ale gospodarz na tym nie poprzestawał – recytował wiersze i śpiewał komponowane przez siebie piosenki. Każdy mógł wejść tam z ulicy i przyłączyć się do zabawy. „Otworzył wystawę we własnym mieszkaniu – wpuszcza ludzi, fruwa po tym piekielnym wnętrzu, objaśnia, tumani, przestrasza…” pisał o tych spotkaniach w Tygodniku literackim, w 1960 roku Stanisław Grochowiak, który bywał gościem malarza. Piwną odwiedzali chętnie zarówno celebryci tamtych czasów, jak i poszukujący własnej drogi przedstawiciele bohemy warszawskiej – aktorzy i poeci. Wśród gości nie brakowało partyjnych działaczy, mężów stanu z zagranicy, czy rezydujących w Warszawie ambasadorów. Nic więc dziwnego, że to właśnie tam, przy Piwnej na ścianie kamienicy pod numerem 3/5 zawieszono tablicę pamiątkową, w której treści wspomniano Władysława Popielarczyka (1925-1987), jako ‘barwną postać warszawskiej starówki’.

Tablica pamiątkowa na murze w przyziemiu kamienicy przy Piwnej 3/5, fot. Paweł Wroński

Gen sztuki
Córka, Barbara Popielarczyk-Daszewska uzyskała dyplom na łódzkiej ASP. W 1976 roku ukończyła studia na Wydziale Tkaniny Artystycznej, ale również maluje i tworzy grafiki.

Dominika Daszewska – wnuczka, ukończyła też studia artystyczne. W 2006 roku, na Wydziale Malarstwa Europejskiej Akademii Sztuk. Kontynuuje tradycję rodzinną związaną z malarstwem.

 


O Władysławie Popielarczyku na stronach Skarbnicy Sztuki: www.skarbnicasztuki.com
Dominika Daszewska w Internecie: www.daszewska.pl

Władysław Popielarczyk doczekał się monografii, autorstwa Bernarda Damaszka, zatytułowanej „Wielki artysta z małego Kociewia”, przybliżającej postać – jak się okazało – niemal nieznaną tam, skąd się wywodził.

Ten tekst powstał w czasie zbierania informacji o bohaterze wystawy organizowanej w okresie wrzesień-październik przez Fundację Skarbnica Sztuki w ramach festiwalu WarsawByArt 2019.

 

0 komentarzy dotyczących “Barwna postać warszawskiej starówki

Skomentuj jeśli chcesz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: