#zostańwdomu FFB

Z koronawirusem tyjemy 0,5 kg tygodniowo

Jak policzyli eksperci z Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka SGGW, podczas epidemii koronawirusa tyjemy średnio pół kilograma tygodniowo (sic!).

Nic dziwnego, skoro wyjście do sklepu spożywczego było przez długi czas głównym rodzajem aktywności, zwłaszcza w okresie od 25 marca do 19 kwietnia, kiedy to panowały w Polsce najściślejsze obostrzenia dotyczące wychodzenia z domów i przemieszczania się. Ja jednak schudłem, co jest dowodem na słuszność tezy Stanisława Lema, że statystyka to współczesna forma demonologii 🙂 I usprawiedliwieniem… dla smacznych, a zarazem obfitych posiłków – oto kilka przykładów (zaznaczę jedynie, że nie ja byłem autorem tych potraw, tylko Edyta).

Boczniaki z cebulką i kopytkami, fot. Paweł Wroński
Szparagi pieczone, owinięte w plaster prosciutto, fot. Paweł Wroński
Pierś kurczaka z truskawkami serem Feta z kopytkami i sałatką z rukoli, fot. Paweł Wroński

Materiał otwierają truskawki, od których raczej się nie tyje, ale – podobno – aż 32% z nas wskazuje je jako najwyżej cenione owoce, drugie miejsce zajmują jabłka, za którymi optuje 30% badanych 🙂 Tyle tytułem wyjaśnienia dlaczego artykuł otwiera fotka z truskawkami.


Na podstawie: www.medonet.pl i własnych doświadczeń 🙂

0 komentarzy dotyczących “Z koronawirusem tyjemy 0,5 kg tygodniowo

Skomentuj jeśli chcesz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: