Nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że piękno natury jest nietrwałe. Pociechę stanowi jedynie fakt, że rytm natury ma charakter cykliczny, w mniejszej skali – dobowy, w większej – roczny.
Zaś to czy cykl ten pozostanie niezmienny zależy w największym stopniu od nas samych, od naszej zgody na zanieczyszczanie środowiska, na brak dbałości o czystość i dewastowanie okolicy, w której żyjemy.

Pandemonium pandemii pokazało zarówno to, że przyroda potrafi szybko zabliźniać rany, jak i to, że nasze myślenie o środowisku jest – statystycznie rzecz biorąc – nieodpowiedzialne (ot, choćby te porzucane gdzie popadło jednorazowe rękawiczki i maseczki, które błyskawicznie trafiły na miejskie ulice, leśne ścieżki, czy morskie dno, o starych grzechach nie wspominając).
Hasło jordankowego EKO-standardu #bądź_dalEKOwzroczny ma więc głęboki i ponadczasowy sens! Poniższe EKO-pocztówki wykonałem wykorzystując zdjęcie z najbliższej okolicy. Zrobiłem je smartfonem bez większego wysiłku, bo fantazja przyrody jest nieograniczona!
0 komentarzy dotyczących “Ulotne piękno natury i cykliczność”