Kiedy na popularnym wejściu, a jednocześnie dzikim przejściu przez tory kolejowe, prowadzącym od południa do rezerwatu Olszynka Grochowska pojawiły się znaki, że przejście wzbronione, a Straż Miejska zaczęła czyhać na niepokornych, poszedłem dalej niż dotychczas, by znaleźć inne (czytajcie: „legalne”) wejście.

Najdogodniejszą sytuację mają mieszkańcy Wygody – wchodzą w główną alejkę albo na dukt prowadzący spod pomnika powstańców 1831 roku – roku wielkiej bitwy w lasach Olszynki. Tak się mają sprawy na północ od rezerwatu.
Kolejne „legalne” wejście, z którego korzystają zresztą liczni rowerzyści, znajduje się na północnym zachodzie, w rejonie Aresztu Śledczego, przy Chłopickiego, ale żeby się tam dostać trzeba od strony Grochowa pokonać liczne tory kolejowe i bocznice stacji Olszynka Grochowska, ominąć obiekty należące do ICC oraz Instytutu Kolejnictwa. Potem zaś, po obejściu szlabanu, iść w las wyłożoną betonowymi płytami drogą wzdłuż rurociągu. W też okolicy znajduje się też słynne niegdyś ze względów socjologicznych, a dziś opuszczone osiedle Dudziarska. Mówiąc więc szczerze – nic atrakcyjnego. No chyba, że Hostel Relax – widmo, które wzbudziło zainteresowanie Zmory 🙂
Inscenizacja (rekonstrukcja) bitwy grochowskiej 1831 roku w niniejszym blogu: https://pawelwronski.blog/
Areszt Śledczy w Warszawie-Grochowie: www.sw.gov.pl
Osiedle Dudziarska jako eksperyment społeczny: www.metrowarszawa.gazeta.pl
0 komentarzy dotyczących “Za kulisami Olszynki Grochowskiej”