Tyrolskie lodowce stoją od lat na czele rankingu zimowych wyjazdów z Polski. To przecież niedaleko, śnieg pewny i jeszcze w sercu systemu znajduje się Innsbruck – piękne, historyczne miasto z bogatą ofertą zarówno dla tych co cenią kulturę, jak i dla tych, którzy nade wszystko przedkładają rozkosze podniebienia, czy zakupy. Sezon zimowy 2020/2021 inauguruje 19 października dolina Pitz, otwierając trasy na Pitztalskim Lodowcu. W ciągu niespełna miesiąca dołączą do niej pozostałe lodowcowe ośrodki z trasami opadającymi z wysokości ponad 3.000 m. Poczynając od wschodu oferują je w Tyrolu: Hintertux (trasy na wysokości: 1.500-3.250 m), Stubaier Gletscher (1.750-3.210 m), lodowce doliny Ötz dostępne z Sölden (1.350-3.340 m), Pitztaler Gletscher (1.640-3.440 m) oraz Kaunertaler Gletscher (1.273-3.113 m).
Tyle tylko, że będzie to sezon zgoła odmienny od poprzednich, a wszystko przez pandemię. Gospodarze dokładają w związku z nią wszelkich starań, by zimowy wypoczynek przebiegał gościom bezpiecznie. W efekcie, w restauracjach, w hotelach i w kolejach linowych obowiązywać będą zasady reżimu sanitarnego. Nie będzie wielkich masowych imprez, w kolejkach nie będzie można wykorzystywać maksymalnej liczby miejsc, a Après Ski będzie ograniczone. Co do skali tych ograniczeń i ich rodzaju nie ma pewności – wszystko zależy od postępów pandemii. Zalecenia antycovidowe publikują gospodarze 5 tyrolskich lodowców na swoich stronach: www.tirolergletscher.com/en/regional-info/skiing-safely.html.
Niezwykłe warunki generują więcej niewiadomych. Choćby rezerwacje miejsc w hotelach i pensjonatach odbywają się jedynie z bardzo krótkim wyprzedzeniem. Nikt więc póki co nie wie i nie umie przewidzieć jaki będzie ten sezon – dochodowy, czy nie? Jak się będzie kształtować ruch i jak to wpłynie na ceny? Dobra wiadomość jest jedynie dla spragnionych rodzinnego białego szaleństwa – dzieci do lat 10 towarzyszące na stokach rodzicom otrzymują karnet gratis. A to niebłaha oszczędność, gdyż w tym sezonie karnet narciarski „White5”, ważny na wszystkich lodowcach przez łącznie dziesięć dowolnych dni (w okresie od 1 października 2020 r. do 15 maja 2021 r.) kosztuje 478 euro od osoby, a karnet „SKI plus CITY Pass Stubai Innsbruck” obejmujący łącznie dwanaście terenów narciarskich położonych w dolinie Stubai i w okolicach Innsbrucka, a także umożliwiający bezpłatny wstęp do 22 atrakcji turystycznych oraz kąpiele w 3 basenach, kosztuje na dwa dni 114 euro (dla dzieci 57 euro).
U progu sezonu zimowego, który zaczyna się na najwyższych trasach narciarskich Austrii, 5 lodowców Tyrolu promowało się w Warszawie w nadwiślańskim lokalu „Ogrody Wisła”. Zaserwowana tam wyśmienita kolacja dała przedsmak tego czego można skosztować w restauracjach Innsbrucku czy wyróżnionej 3 czapkami Gault&Millau, „Schaufelspitz”, najwyżej na świecie położonym lokalu tej klasy (na lodowcu Stubajskim: www.at.gaultmillau.com).
Mój wybór z menu „Ogrodów Wisła”: na przystawkę tatar wołowy z marynowanymi grzybami, gorczycą i natką z grzankami, jako danie główne – wołowina z kaszą kuskus i grillowanymi warzywami (mięso po prostu rozpływało się w ustach) oraz tarte pâte sablée z malinami, wanilią i pistacjami 🙂 Smacznego! Guten Appetit!
Więcej informacji: 5 Tiroler Gletscher, Maria-Theresien-Straße 55, A-6010 Innsbruck, tel.: +43 512 5320 646; www.tirolergletscher.com
Pingback: Austria się zamyka… do końca listopada – Paweł Wroński