Penovani może być wypełnione serem, wołowiną, baraniną, wieprzowiną albo mieszaniną mięs, białą świeżą kapustą, cukinią, kurczakiem, szpinakiem, pieczarkami… Prawdę rzekłszy – czym dusza zapragnie i co wyobraźnia oraz wyczucie smaku kucharzowi podpowiedzą. Klucz w tym, że ta odmiana chaczapuri wykonana jest z ręcznie robionego wielowarstwowego ciasta.

Receptura pochodzi z południa Gruzji z regionu Samcche-Javakheti. Aby przygotować klasyczne penovani, łączy się sery Imeruli i Sulguni, trze i miesza z żółtkami jaj. Gotową masę kładzie się na kawałku ciasta, które my zwykliśmy nazywać francuskim, złożonego w trójkąty lub kwadraty. Przed pieczeniem każde penovani jest smarowane mieszanką żółtek i mleka, dzięki czemu lśni się potem i złoci. Złotobrązowa barwa z wierzchu i wypełnienie powietrzem są właśnie znakami, że wypiek już gotowy. Ta odmiana chaczapuri uchodzi za najszybszą i najłatwiejszą do wykonania. Kiedy zobaczyłem ją w gruzińskiej piekarni „Oto Papas Bistro” w ciągu pawilonów przy Grochowskiej 173 i posmakowałem, ożyły wspomnienia ostatniej wyprawy do Gruzji, jesienią 2018 roku, opisane przeze mnie w dziale / kategorii: Południowo zachodnia ćwiartka Gruzji.
Oto Papas Bistro: www.wypiekigruzinskie.pl oraz fanpage: www.facebook.com/otopapasbistro/
0 komentarzy dotyczących “Penovani chaczapuri z… Grochowskiej”