Stolica zachwyca Z zielnika warszawskiego trawnika

Kielisznik zaroślowy – nie mylcie go z powojem

Chociaż kwiaty obu gatunków (należą do tej samej rodziny powojowatych), są do siebie łudząco podobne, to kwiaty kielisznika są niemal dwu- lub nawet trzykrotnie większe.

Choć oba są pospolite, to lubią różne warunki i w konsekwencji różne są środowiska, w których rosną. Kielisznik (Calystegia sepium) lubi miejsca wilgotne i żyzne, a powój polny (Convolvulus arvensis) – wprost przeciwnie – suche, w tym nieużytki.

Podobieństwo nie kończy się na tym co widzimy na pierwszy rzut oka. Kielisznik podobnie do powojnika polnego jest głęboko ukorzeniony i dąży uparcie do światła oplatając inne wynioślejsze rośliny. Dlatego, żeby go sfotografować poszedłem nad Jeziorko Gocławskie i nie zawiodłem się. W szuwarach przybrzeżnych i w wysokiej trawie na brzegu jeziorka wiły się kłącza kielisznika. W odróżnieniu od innych pnączy oplatały inne rośliny skręcając się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Szczególnie piękne okazy kielisznika oplatały pałki trzcin. Pięknie prezentował się jego biały kwiat na miododajnej nawłoci 🙂

Kielisznik także podobnie do powoju jest uważany za chwast, jeśli pojawi się w uprawach.

Kielisznik zaroślowy: https://zwalczamychwasty.pl/kielisznik-zaroslowy/

0 komentarzy dotyczących “Kielisznik zaroślowy – nie mylcie go z powojem

Skomentuj jeśli chcesz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: