FFB poleca w Gruzji

Telavi. Ogromne targowisko o niepowtarzalnym kolorycie, głównie z produktami spożywczymi usytuowane niemal w centrum miasta.

Targowisko przy drodze z Telavi i Signagi do Tbilisi – mniejsza, bo przydrożna wersja targu w Telavi. Na miejscu można podpatrzeć  jak wyrabiany jest chleb szoti. Dogodne miejsce na postój i posiłek.

Pheasant’s Tears w Signagi. Winiarnia-butik, produkująca niewielkie ilości win tradycyjnymi metodami. Dla grup organizowane są degustacje z poczęstunkiem i chóralnym śpiewem polifonicznym w tle (live-music). To show, ale naprawdę wysokiej klasy i w dobrym guście. Podejmowani w kantorku goście indywidualni wprowadzani są w świat gruzińskich win i smaków. Modus vivendi tego przedsięwzięcia jest Gela Patalishvili, którego rodizna od pokoleń wyrabia wina. Pheasant’s Tears założył z pochodzącymi ze Szwecji partnerami biznesowymi – rozkochał ich w gruzińskich trunkach. Lokal mieści się przy głównej ulicy miasteczka (Baratashvili 18, www.pheasantstears.com).

Gospodarstwo winiarskie w Gurdżaani. Ciekawostką jest fakt, że prezentują gościom film z Kasią Pakosińską jako narratorką, prezentującą wyrób wina, czaczy i czurczkheli oraz suprę z udziałem gospodarzy.

Hotel „Ambasadori” w Kachreti. Luksusowy, usytuowany tuż przy drodze z Tbilisi do Telavi. Ma własną winnicę i piwnicę z beczkami pełnymi Saperavi. Na dużym otaczającym hotel terenie odkryty basen, pole golfowe i lądowisko z pasem dla awionetek. Tradycyjna kuchnia, młodzi pracownicy i doświadczony, otwarty na kontakty menedżer. Do tego samego właściciela należy luksusowy hotel-butik Ambasadori w Tbilisi (www.ambasadori.ge).

Restauracje z kuchnią gruzińską i muzyką w Tbilisi: „Maidan” (Rkinis rigi 6), „Old City Walls” z dobrze zaopatrzoną enoteką  (Nikoloz Baratashvili 1); prawdziwe zagłębie gastronomiczne stanowi ulica Beliashvili; więcej adresów: http://info-tbilisi.com/restaurants