Fantastyczna i świetnie przygotowana wystawa zatytułowana „Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane.” jest podzielona na kilka działów, a składają się na nią obrazy, rzeźby i zdjęcia. Ich twórcy należeli na przełomie XIX i XX wieku do elity artystycznej i intelektualnej ówczesnego Zakopanego.
Stąd na wystawie plejada osławionych nazwisk: Stanisław i Stanisław Ignacy (Witkacy) Witkiewiczowie, Zofia Stryjeńska, Leon Wyczółkowski, Wojciech Kossak, Władysław Skoczylas, Jacek i Rafał Malczewscy oraz absolwenci słynnej Szkoły Przemysłu Drzewnego, czy uwiecznieni pędzlem, w obiektywie lub dłutem ksiądz Józef Stolarczyk, Sabała, Antoni Słonimski, Jan Kasprowicz… A wszystko zostało rozstawione i rozwieszone w stosunkowo niewielkiej przestrzeni Villi la Fleur (w budynku z 1906 roku), przy ulicy Szpitalnej 14 w Konstancinie-Jeziornej.
Jak głoszą słowa ze wstępu do ekspozycji: Wystawa „Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane.” stanowi próbę przybliżenia historii (a jest to w dużej mierze historia sztuki) osady pod Tatrami, współtworzonej przez miejscowych i przyjezdnych, która u schyłku XIX wieku ze szczególną mocą zaczęła przyciągać elity artystyczne i intelektualne. Ale przede wszystkim proponuje wędrówkę kilkoma szlakami w poszukiwaniu praprzyczyn i widzialnych skutków podtatrzańskiego „rozkiełznania fantazji” .
Pierwszą instalacją jest portret Stanisława Witkiewicza pędzla Jacka Malczewskiego zestawiony ze zdjęciem wykonanym przez syna – Witkacego. Dlaczego go tak uhonorowano? Ano dlatego, że rozpoczął on dyskusję, w efekcie której narodził się mit Tatr i góralszczyzny, i jest – mówiąc szczerze – ów mit żywy po dziś dzień.
Stanisław Witkiewicz w dwóch odsłonach, fot. Paweł Wroński
Wystawa podzielona jest na 11 działów – 11 owych wspomnianych wcześniej „szlaków” z komentarzem:
- Na skalnym, na drewnianym. Dzikosć natury, skalna surowość, groza kamiennego i śnieżnego żywiołu – to z tych elementów tworzony był tatrzański mit.
- Pępek świata czy pępek snu. Zakopane było miejscem próby. Kto był w stanie stawić czoła demonicznej potędze – mógł liczyć na wysoki lot swego twórczego geniuszu.
- Lud wyobrażony versus ludzie żywi. Mit góralszczyzny ufundowany był na przekonaniu. że ekstremalne warunki tworzą wyjątkowych ludzi.
- Tatrzański atlas chmur. Monumentalna górność formacji skalnych znajdowała przeciwwagę w efemerycznej materii chmur.
- Pędzel, dłuto, czekan. Góry przez wspinaczy i artystow postrzegane były jako sanktuarium ducha.
- Sport i fou-tury-styka. W Zakopanem pomieszanie czy raczej powiązanie sportu ze sztuką było czymś zwyczajnym.
- Cielesność drewna. Cielesność materiału decyduje o zaangażowaniu oglądających, prowokuje emocje, przenikające całe ciało.
- Chwała na wysokościach. Podhalańskie sacrum. W „prymitywnej” aurze rzeźb dostrzegano pragnienie powrotu do archaicznych źródeł duchowości.
- Zoologia zakopiańska. Swojskie, odswojone, fanatstyczne. W powszechnym wyobrażeniu tstrzańska fauna nabierała cech ludzkich, a ludzie żyjący w górach zwierzęcych.
- Zakoparyż? Sztuka zakopiańska a Art déco. Wielu spragnionych sławy artystów związanych z Zakopanem kierowało swe kroki do mitycznej stolicy sztuki – Paryża.
- Wyroby i rękodzieła. Przełom XIX i XX w. zapisał się w rzemiośle polskim fascynacją życiem społeczności Zakopanego.
Jesli dodamy do tego świetnego przewodnika, to nic dziwnego, ze wystawa była dla mnie i moich koleżanek – Bogusi, Edyty, Eli i Ewy prawdziwym przeżyciem.
Michał Kopyt, przewodnik z Villa la Fleur; w tle obrazy pędzla Zofii Stryjeńskiej, fot. Paweł Wroński
Wystawa w Villi la Fleur „Zakopane. Wyrzeźbione. Namalowane.” w Konstancinie: https://villalafleur.com/zakopane-wyrzezbione-namalowane-zakopane-carved-painted/
0 komentarzy dotyczących “Zakopane w Villi la Fleur w Konstancinie”