Europa Polska

Polska / Szydłowiec – szlakiem kamienia

Fascynująca podróż przez czas mierzony geologicznym zegarem. Tym ciekawsza, że na terenie szydłowieckiej gminy można zajrzeć do wnętrza ziemi, i podziwiać, a nawet dotknąć dzieła natury z okresu jurajskiego czyli sprzed 210-180 mln lat. Czas mierzony ludzką miarą, wyznaczają pomniki szydłowieckiej architektury, rzeźby i przedmioty codziennego użytku wykonywane z miejscowego piaskowca od kilku stuleci.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Zdaniem geologów, piaskowiec szydłowiecki stanowi „najpospolitszą odmianę piaskowców jurajskich w Polsce”. Ale na terenie szydłowieckiej gminy występuje w ławicach o grubości do kilku metrów, a całkowita miąższość jego pokładów szacowana jest na 180 m. Łatwy w eksploatacji i niezbyt trudny w obróbce, stanowi najcenniejszy surowiec naturalny ziemi szydłowieckiej. W przeszłości wykonywano więc z niego żarna, kamienie młyńskie, osełki, toczydła, robiono wykładziny do pieców hutniczych i wanien szklarskich. Po dziś dzień powstają płyty, kolumny, rzeźby, chrzcielnice, nagrobki, obramowania drzwi i okien, czasem schody, pomniki, okładziny elewacji sakralnych i świeckich budowli. Intensywne wydobycie piaskowca w Szydłowcu i okolicy potwierdzają już dokumenty z I połowy XV w. Należne im miejsce, szydłowieckie piaskowce zajmują w „Geologicznym opisie Polski” pióra Jerzego Bogumiła Puscha z 1836 r. O możliwościach wykorzystania szydłowieckiego piaskowca informuje najlepiej witryna jednego z szydłowieckich sklepów kamieniarskich, na której właściciele umieścili napis: „Nagrobki, grille, kominki”.

Piaskowcowe skały są prawdziwym darem natury dla Szydłowca, gdyż właśnie tam gdzie się miasto rozsiadło, przebiega północna krawędź Wyżyny Małopolskiej. Jej najdalej wysuniętą na północ formacją są Góry Świętokrzyskie. Ich wyraźnie zarysowana północna krawędź przebiega kilkoma terasami, tworząc niemal namacalne progi orograficzne. Najsilniej zaakcentowany jest próg pierwszy, południowy, podcinający od północy Garb Gielniowski. Na obszarze ziemi szydłowieckiej biegnie on od Przysuchy przez Majdów po Skarżysko-Kamienną. Na północ od wspomnianej krawędzi rozciąga się Przedgórze Iłżeckie. Pod nim także drzemią piaskowce, ale ukryte znacznie głębiej pod ziemią, praktycznie niedostępne.

Przykładowe trasy

  1. Wycieczka dla rowerzystów, narciarzy i zmotoryzowanych: Szydłowiec – Szydłówek – Jastrząb – stacja kolejowa Szydłowiec – Szydłowiec (16 km).
  2. Spacery dla piechurów: Rynek Wielki – Góra Trzech Krzyży – kamieniołom Podkowiński – cmentarz rzymsko-katolicki – kamieniołom Pikiel (2 km) albo: Rynek Wielki – Plac Wolności – kirkut (także ok. 2 km).

Co warto zobaczyć, o czym pamiętać?
1. Miasto na kamieniu
Domy z kamienia i najważniejsze szydłowieckie budowle wznoszono używając miejscowego piaskowca. Co więcej wiele z nich wzniesiono wprost na skale, o czym dowodzi odsłonięcie piaskowców w ścianie „Piwnicy Szydłowieckiej”, restauracji urządzonej w podziemiach ratusza. Ba, powierzchnię dawnego Rynku Słomianego (obecnie Plac Wolności) stanowił strop litej piaskowcowej płyty. Dziś, pokryta nawierzchnią dróg jezdnych i chodników nie robi oczywiście wrażenia. Jeśli jednak poruszymy wyobraźnię, uświadomimy sobie bez trudu jak mizerna warstwa cywilizacji dzieli nas od monolitycznego dzieła przyrody.

2. Szydłowieckie nekropolie
Są dwie. Rzymsko-katolicka przy Kamiennej i żydowska – kirkut, sąsiadujący z budynkami mieszkalnymi, ograniczony ulicami Wschodnią i Staszica (wejście od Spółdzielczej).

2.a/ Na cmentarzu katolickim, pośród wielu pomników, krzyży, figur i płyt nawet niewprawnym okiem dostrzeżemy te wykonane z piaskowca. Już przy bramie wita nas piaskowcowy św. Jan Nepomucen. Rzeźba ma łatwo rozpoznawalną, chropowatą fakturę. Z reguły, piaskowcowe pomniki nagrobne, nawet współczesne, utrzymane są w barokowej manierze. Z piaskowcowej płyty wykonany jest ponadto monument ofiar katyńskiej zbrodni oraz główny pomnik kwatery żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r., w rejonie wsi Barak. Z piaskowcowych płytek wykonany jest także okalający cmentarz mur oraz elewacje okolicznych domów.
Cmentarz katolicki usytuowany jest przy ul. Kamiennej, około 500 m na południe od Rynku Wielkiego (patrz rozdz. spacer po Szydłowcu).

2.b/ Z niezwykłym doznaniem wiąże się wizyta na kirkucie. Zachowało się tutaj ponad 3 tys. piaskowcowych płyt. Są stłoczone, ale posadowione wprost na gruncie, pochylają się w różnych kierunkach i zapadają w różnym stopniu w ziemię. Wszystkie natomiast, skierowane są ku zachodowi. I tylko od tej strony zdobią je misternie wykonane płaskorzeźby i hebrajskie napisy. Złamane drzewa i przerwane pędy winorośli stanowią podobnie jak ukłon w stronę zachodnią, czytelną alegorię śmierci. Powtarzają się motywy z lwem, orłem i jeleniem – symbolami sławionych w Starym Testamencie przymiotów Boga (Jahwe). Księgi, dzbany, dłonie w geście błogosławieństwa, przyrządy apteczne czy inne akcesoria zdradzają profesję pochowanych lub przynależność do rodów, sięgających korzeniami początków judaizmu. Często jednak dekoracja ogranicza się jedynie do symboli judaistycznej wiary – Gwiazdy Dawida lub wieloramiennego świecznika.

3. Kamieniołomy Podkowiński i Pikiel
Nieczynne od ponad 40 lat, zamieniły się w krajobrazowe perełki. Wyrobiska podeszły bowiem wodą, tworząc nieregularne zbiorniki ograniczone ścianami z piaskowca. Głębokość wody dochodzi do 6-8 m, a na wysokich brzegach rozrosły się drzewa, zamieniając dawne wyrobiska w malownicze parki. Od 1996 r. są chronione jako tzw. stanowiska dokumentacyjne. Przyglądając się uważnie skalnym ścianom dostrzeżemy warstwową budowę kamienia. Odzwierciedla ona proces sedymentacji – opadania w odległej przeszłości i nakładania się na siebie różnorodnych osadów. Prasowane pod ciężarem młodszych warstw zamieniały się przez miliony lat w kamień. Dostrzeżemy zastygłe w nim zmarszczki prądowe, ślady drobnej roślinności, odciśnięte pnie drzew. Widocznie w jurze, proces zachodził na dnie dość płytkiego zbiornika wodnego, a gromadzące się osady poruszane były prądami morskimi lub wodami wpływającej do morza rzeki. W kamieniołomach znaleziono skamieniałe gąbki i koralowce, tworzące niegdyś podwodne rafy. Wyraźnie widoczne ślady wydobycia pozwalają domyślać się gdzie i jak odspajano bloki oraz ławy skalne. Gdzie wiercono otwory i odstrzeliwano ładunki, a gdzie wykonywano takie prace ręcznie. Są na skałach ślady pozostawione przez pracujące urządzenia, a nawet odciski stalowych lin. Kamieniołom „Podkowiński” wpisano z tego powodu na listę zabytków kultury materialnej.
Kamieniołomy usytuowane są przy ulicy Kamiennej, ciągnącej się od Rynku Wielkiego na południe. Dzieli je odległość 200-300 m (patrz rozdz. Spacer po Szydłowcu).

4. Kamieniołomy Śmiłowa i Szydłówka
Po zamknięciu kamieniołomów działających od średniowiecza w samym Szydłowcu, eksploatacja piaskowców koncentruje się w okolicach Śmiłowa i Szydłówka. Są tam duże wyrobiska firm z długą tradycją oraz małe, niemal gospodarcze łomy należące do osób prywatnych i mniejszych firm kamieniarskich. Do najważniejszych należą łomy: Śmiłów, Śmiłów 2, Śmiłów-Bączek i Śmiłów-Sasal. Jednym z najstarszych w tym rejonie jest Łom Podolszański – jedno z wyrobisk wgłębnych w Śmiłowie. Należy do najstarszych, gdyż piaskowiec wydobywa się tutaj od 1860 r. Nie jest wykluczone znalezienie nowych złóż.
Do współczesnych kamieniołomów najłatwiej dotrzeć kierując się tablicami ustawionymi przy drodze 727 Szydłowiec-Jastrząb. Są oddalone 3-6 km od centrum miasteczka. UWAGA! Wchodzenie na teren łomów w dni robocze jest zabronione bo odbywają się odstrzały i pracują ciężkie maszyny. Wchodząc tam w dni wolne od pracy, należy się trzymać z dala od krawędzi wyrobisk – upadek z wysokości kilku a nawet kilkunastu metrów grozi śmiercią.

Piaskowiec szydłowiecki
Ma białą, jasnokremową lub jasnoszarą barwę. Obecność tlenków żelaza sprawia jednak, że pojawiają się na nim pierzaste smugi o brązowawym zabarwieniu. Te ostatnie są szczególnie wyraźne w odmianie podolszańskiej (nazwanej tak o d miejsca wydobycia jakim jest Łom Podolszański w Śmiłowie). Szydłowieckie skały są drobnoziarniste, a spaja je krzemionkowe lub krzemionkowo-ilaste lepiszcze. Szydłowiecki piaskowiec oraz wykonywane z niego na miejscu elementy budowlane i drobniejsze przedmioty wędrowały w świat. Już w średniowieczu cenione były w Europie szydłowieckie kamienie młyńskie i osełki. Gdy w II połowie XIX w. koło Szydłowca pojawiła się linia kolejowa, wyroby kamieniarskie popłynęły jeszcze szerszą strugą. Budowlane elementy wożono wówczas do Petersburga, a drobniejsze przedmioty – osełki i toczydła rozchodziły się po całej Rosji, skąd docierały nawet do Chin. Wielkie zapotrzebowanie na szydłowiecki kamień przypada na okres międzywojenny oraz czasy odbudowy miast polskich po II wojnie światowej, szczególnie Warszawy. Piaskowcem szydłowieckim wyłożono m.in. elewacje socrealistycznych gmachów ministerialnych, Muzeum Narodowego, Muzeum Wojska Polskiego, Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, kamienic przy Nowym Świecie, Trasy W-Z oraz Pałacu Kultury i Nauki. Widoczne po dziś dzień, ukute przez Bolesława Bieruta hasło (nad witrynami empiku od strony Alej Jerozolimskich przy skrzyżowaniu z Nowym Światem): „Cały naród buduje swoją stolicę” zostało wykute w płytach elewacyjnych z szydłowieckiego piaskowca.

Tekst pochodzi z 5. rozdziału przewodnika po gminie Szydłowiec, przygotowanego z redakcją magazynu „Świat. Podróże. Kultura.”, wydanego w styczniu 2012. Pełen tekst (roboczy pdf): Przewodnik

1 komentarz dotyczący “Polska / Szydłowiec – szlakiem kamienia

  1. Piaskowiec to materiał z którego można powiedzieć że Polska została zbudowana 🙂

    Polubienie

Skomentuj jeśli chcesz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: