Półwysep Istria słynie z trufli. Maleńkie Livade w interiorze – z restauracji „Zigante”. Lokal zaś – z truflowego menu.
Lunch z pięciu dań, w którym do każdej potrawy dodano trufle oraz dopasowano wina, a jakże – z winiarni Zigante, trudno nazwać inaczej, niż przepyszną wariacją na temat bezcennych grzybów. Oczywiście to wystawna wersja, a do tego we włoskim stylu, który na Istrii wciąż stanowi trzon kultury, obyczajów i miejscowego dialektu.
Nic więc dziwnego, że i trufle określa się na Istrii z włoska – tartufi (w l. poj. tartuf). Podobnie jak w konkurencyjnych regionach Francji, Hiszpanii i Włoch, w których występują, na półwyspie spotyka się kilka odmian, w tym białe i czarnozarodnikowe – Bijeli i crni istarski tartuf. Są bez wątpienia spożywczym skarbem Półwyspu.
Właścicielowi lokalu i winiarni, którym jest Giancarlo Zigante, los sprzyja. W 1999 roku znalazł okaz trufli o wadze 1,31 kg. Wynik dotąd nie pobity, skrzętnie odnotowano w Księdze Rekordów Guinnessa. A to, jak chyba nikogo przekonywać nie trzeba, stanowi niezłą reklamę.
Trufle są towarem luksusowym, być może najdroższym na świecie produktem spożywczym. Cena 1 kilograma białych trufli oscyluje koło 4 tys. euro, czarnozarodnikowych – 2 tys. euro. Ukryte pod ziemią owocniki mają postać pokrytych brodawkami bulw. Są smaczne i uchodzą za bardzo zdrowe. Zawierają bowiem sporo węglowodanów, aminokwasy (ich obecność jest przyczyną specyficznego zapachu), sole mineralne, potas, fosfor, siarkę, wapń, magnez, żelazo i krzem. Są bogatym źródłem witaminy D, która wpływa na budowę naszych kości. A przy tym wszystkim – ze względu na niewielką zawartość tłuszczów – są też niskokaloryczne. Dla dbających o figurę – jak znalazł!
INFO
Na dojazd do Livade samochodem z położonego nad morzem Poreča, trzeba przeznaczyć około pół godziny.
O truflach i firmie Zigante Tartufi: www.zigantetartufi.com
Restauracja i winiarnia Zigante: www.restaurantzigante.com
Materiał z cyklu „Europa na weekend”, przygotowanego przy wsparciu Mondial Assistance przez Klub Leniwca w ramach projektu medialno-promocyjnego dla Mercedes-Benz Polska.
Wycieczkę do Chorwacji odbyliśmy samochodem smart ForFour. Zwrotnym, łatwym w prowadzeniu w zaułkach starych miast, a silnym wystarczająco, by podołać krętym, wąskim drogom, również tym ciągnącym się pośród winnic, czasem bez utwardzonej nawierzchni.
Paweł Wroński 
0 komentarzy dotyczących “Lunch w Zigante – truflowa serenada”