Miasteczko o średniowiecznym rodowodzie z ekskluzywną ofertą wypoczynkową, teren ze 170 kilometrami tras zjazdowych i epokowe wydarzenie – 75. edycja legendarnych zawodów w narciarstwie alpejskim, prestiżowego Hahnenkamm Rennen. Krótko mówiąc Kitzbühel i Streif od 20 do 25 stycznia 2015.
Każdego roku w trzeciej dekadzie stycznia świat zwraca oczy na Kitzbühel. Ściślej mówiąc na Streif. Słynną, wymagającą nawet od najlepszych by dali z siebie wszystko, trasę zjazdową oraz organizowane na niej od 1931 roku zawody w narciarstwie alpejskim. Największe emocje budzi rozgrywany na Streifie bieg zjazdowy. Zupełnie jak w tytule fascynującego dokumentu nakręconego z okazji zeszłorocznych zawodów – „Streif. One Hell of a Ride”.
Na 2015 rok przypadła jubileuszowa, 75. edycja Hahnenkamm Rennen. A że to impreza stricte plenerowa, niebiosa podyktowały warunki. Żeby się bieg w ogóle mógł odbyć trzeba było skrócić dystans do 1,6 km. Bywały już podobne sytuacje, ale nigdy jeszcze trasa nie była krótsza niemal o połowę. Normalnie bowiem, startując na wysokości 1665 m, czyli niemal z wierzchołka Hahnenkamm, zawodnicy pokonują dystans 3312 m i 860 m deniwelacji. Maksymalne nachylenie trasy w miejscu zwanym Pułapką na myszy (Mausefalle) sięga 85%, średnia dla całej trasy wynosi – 27%.
Tym razem, z powodu gęstej mgły zawodników wypuszczano z obniżonego punktu startowego. Finiszowali jednak tradycyjnie, na zasypanym śniegiem 9-dołkowym polu golfowym koło eleganckiego hotelu „Rasmushof”, na wysokości 805 m (Rasmusleiten). Ponadto, chociaż z Pułapką na myszy mierzyć się nie musieli, emocjonalne, techniczne i kondycyjne wyzwania pozostały niewiele mniejsze. Jak zwykle więc, kto popełnił minimalny nawet błąd, czy nie przekroczył na finiszu prędkości 130 km/h (przy pełnym dystansie – 140 km/h, średnia na całej trasie około 103 km/h), żegnał się z marzeniami o miejscu na podium. Mimo wszystko i tak mógł mówić o szczęściu, jeśli tylko nie wypadł z trasy, bo wypadki na Streifie są śmiertelnie groźne.
Najkrótszy w narciarskiej historii Kitzbühel bieg zjazdowy wygrał Kjetil Jansrud z czasem 58,16 sek. Norwegowi wyraźnie sprzyjały niebiosa, gdyż zaliczany również do faworytów Włoch, Dominik Paris (notabene zwycięzca giganta dzień wcześniej i triumfator biegu zjazdowego w 2013 roku), okazał się wolniejszy… o 2 setne sekundy (sic!). Ba, czasy między 58 a 59 sekund osiągnęło 18 zawodników, a Travis Ganong z USA, ostatni ze sklasyfikowanych (44 miejsce) jechał także poniżej jednej minuty (59,94 sek.).
Mimo, że Austriak nie stanął na podium po najbardziej oczekiwanym w sezonie wyścigu, gospodarze i tak zacierali ręce. Jubileuszowe zawody relacjonowało blisko 50 stacji telewizyjnych w 16 językach. Na wszystkie konkurencje sprzedano 120 tys. biletów. Kluczowy bieg oglądało przynajmniej 45 tys. widzów na miejscu i miliony przed ekranami telewizorów. I chociaż gospodarzom serca krajały się z rozpaczy, że najlepszy z Austriaków (Georg Streitberger z czasem 58,55 sek.) był dopiero czwarty, to jednak przyznają, że sukcesy przedstawicieli innych nacji, przekładają się wśród rodaków zwycięzcy na wzrost zainteresowania wypoczynkiem w Kitzbühel. Marketing górą!
Ciekawostki
* Rekordowy czas przejazdu na pełnym dystansie należy do Franza Strobla (Austria), zwycięzcy biegu z 1997 roku i wynosi: 1 min. 51,58 sek.
* Rekordzistą innego typu jest szwajcarski alpejczyk Didier Cuche, który aż 5-krotnie triumfował w biegu zjazdowym na Streifie. Nazywany w związku z tym „mistrzem Streifu” wyprzedza w rankingu Austriaków: Karla Schranza i Franza Klammera, którzy odnotowali po 4 zwycięstwa.
* Szczególnie dramatyczne wypadki prowadzą do modyfikacji najbardziej ryzykownych fragmentów Streifa. Po tym jak jeden z zawodników przeleciał nad imponująco stromą Pułapką na myszy i rozbił na przeciwstoku, skrócono najazd ze startu na Mausefalle, ograniczając uzyskiwaną prędkość do 100 km/h. Doprowadziło to do skrócenia potencjalnych lotów do około 80 m, i ustabilizowania prędkości po lądowaniu na poziomie 120 km/h. Również ze względu na bezpieczeństwo zniwelowano Zielsprung – potężny garb wyrastający niemal przed linią mety, na którym wyrzucani w powietrze zawodnicy „latali” na odległość powyżej 70 m. W 2009 roku doznał tam poważnych obrażeń Daniel Albrecht ze Szwajcarii (narciarz nie odzyskał jak dotąd zdrowia w pełni).
* Podczas pierwszych zawodów ukuto odnoszący się do zawodników slogan: „Denn sie wissen nicht, was sie tun„, co można tłumaczyć – „Bo nie wiedzą co czynią” albo „Bo nie wiedzą co ich czeka„.
* Nie jest prawdą, że Hahnenkamm Rennen to jedynie męskie wyścigi, gdyż w latach 1932-1961 ze Streifem mierzyły się również panie.
* Mniej więcej na wysokości półmetku Streifa (z tego miejsca zawodnicy jadą już po nieco łatwiejszym terenie, ale za to szybciej), w schronisku na Seidlalm, narodziła się w 1966 idea Alpejskiego Pucharu Świata. Jej „ojcem” był Serge Lang, dziennikarz sportowy i zapalony narciarz (1920-1999).
Nazwa Streif wywodzi się być może od stosowanego w okresie od XIII do XVI wieku określenia nagłej, niespodziewanej napaści, zbrojnego wypadu – Streife. Streifzug to dawniej wyprawa wojenna lub łupieżcza, a współcześnie, die Streife – obława lub patrol. Konsekwentnie, atakujących z furią, pełnych agresji i okrucieństwa wojowników nazywano niegdyś Streif. Od wieków średnich, w południowych obszarach zasięgu języka niemieckiego mówiono także w ten sposób o wąskim pasie ziemi (gruntu). Natomiast we współczesnym języku niemieckim der Streifen oznacza smugę (am Himmel) na niebie albo pręgę, a der Streifschuss – postrzał.
* * * * *
Kitzbühel należy do najlepiej znanych, ekskluzywnych ośrodków narciarskich w Alpach. Rozgrywane od 1931 roku na trasie Streif zawody w narciarstwie alpejskim przeszły do legendy. Nie byłoby jednak sukcesów ekonomicznych gdyby nie nakłady. W latach 2000-2014 w infrastrukturę narciarską zainwestowano w Kitzbühel 225 mln euro!
INFO
* Kitzbühel: www.kitzski.pl
* 1 z 12 ośrodków „Best of The Alps”: www.bestofthealps.com
* Hahnenkamm Rennen: www.hahnenkamm.com
* „Streif One Hell of a Ride”; w oryginale „Die Streif – ein Höllenritt” (Trailer): www.redbullmediahouse.com
* Hannes Reichelt – zwycięzca biegu zjazdowego z 2014 roku (czas: 02:03,38): www.redbullmediahouse.com
* Tragiczny wypadek Daniela Albrechta (Szwajcaria) na Streifie w 2009 roku: www.edition.cnn.com
Pingback: Luksus, średniowiecze i gorące kasztany – Paweł Wroński