Azja FFB Turcja

Turcy nie stronią od wina

Trudno podejrzewać mieszkańców Turcji, było nie było islamskiego kraju, o jakieś nadmierne upodobanie do wina. Raczej kojarzymy ich jako rozsmakowanych w lekko rozwodnionym słonym jogurcie, czyli w ajranie. A krytycy ponownego wprowadzania w życie zasad koranicznych, zwracają uwagę, że tendencja taka prowadzi jedynie do wstydliwie ukrywanego alkoholizmu i wszelkich związanych z pijaństwem patologii społecznych, np. przemocy w rodzinie.

Niemniej jednak Turcy piją wino, a co więcej – produkują. O ile jednak roczna konsumpcja szlachetnych trunków jest znikoma i oscyluje statystycznie około 1 l na głowę, o tyle pod względem upraw winorośli, 470 tys. ha gruntów rodzących winogrona stawia euro-azjatycki kraj na piątym miejscu na świecie – po Hiszpanii, Chinach, Francji i słonecznej Italii. Jak się łatwo domyśleć, plony są obfite, tym bardziej, że klimat i gleby sprzyjają winogradnictwu. Każdego roku zbiera się w Turcji około 4 mln ton winogron. Mimo to ilość wina można określić mianem umiarkowanej. Już chociażby dlatego, że połowę winogronowych plonów zużywa się do wytwarzania rodzynek. Warto przy tym pamiętać, że Turcja jest drugim obok USA ich największym na świecie producentem. Sporo winogron przetwarza się na soki. Co zaś się tyczy wina, produkcja sięga 0,5 mln hl rocznie. Co za tym idzie, spróbować tureckich trunków najłatwiej na miejscu, zwłaszcza, że zaledwie 6-7% z tego urobku przeznacza się na eksport, i to głównie do krajów, w których obecna jest turecka diaspora – na przykład na Cypr.

 

Zgodnie z danymi za lata 2018 i 2019, Turcja plasuje się wśród czołowych kierunków urlopowych Polaków.

 

Wydawałoby się, że turecka przygoda z winem zaczęła się dopiero po republikańskim przewrocie dokonanym przez Mustafę Kemala Atatürka, którego efektem była laicyzacja kraju, otwarcie na świat, a w konsekwencji liberalizacja życiowych zasad. Owszem, dopiero w XX wieku zaczęto sprowadzać do Turcji odmiany znane i sprawdzone na świecie, ale własne szczepy uprawiano na tych terenach od zamierzchłych czasów, ponieważ przed przybyciem Seldżuków narody tu osiadłe obracały się w kręgu kultury hellenistycznej. Tak jak choćby w VI-VIII wieku Frygowie, kontaktujący się przecież z Grekami, rozpowszechnili uprawę winorośli w Anatolii. Znano więc od stuleci winorośl i pito wino, a w XIII stuleciu, wyznający islam sufici podnieśli picie alkoholowych napojów do rangi religijnego przeżycia. Świadczą o tym strofy poetów sufickich z Mevlaną, czyli Dżalal ad-Dinem Rumim, założycielem zakonu wirujących derwiszów, na czele. Reprezentował on nurt sufickiej filozofii nakazujący podążać do Allacha drogą miłości. Ponadto, od czasów sufitów, wino symbolizuje u muzułmanów dojrzewającą duszę, która za życia cierpi na podobieństwo przetwarzanych na trunek winogron.

Winobranie (fot. pochodzi ze strony: www.winesofturkey.org)

Lista lokalnych tureckich odmian winorośli jest długa. Wschodnie rejony Anatolii rozsławiły szczepy takie jak czerwone odmiany öküzgözü i bogazkere czy çalkarasi, uprawiane w zachodniej części Anatolii (prowincja Denizli). Czerwony szczep kalecik karasi oraz białe narince czy popularny emir uprawiane są centrum Anatolii, w tym w tak popularnej wśród turystów Kapadocji. Yapincak i papazkarasi są wizytówką Tracji, a wykorzystywana na wiele sposobów sultanina – Wybrzeża Egejskiego. Popularne są tam także szczepy karalahna, karasakiz i papazkarasi (wszystkie 3 czerwone) oraz biały misket.

Najważniejszy szczep biały to bodaj narince (tur.: delikatny), rdzenna odmiana z północnych skłonów gór opadających ku brzegom Morza Czarnego, świetnie sprawdzająca się także na wulkanicznych glebach Kapadocji. Odmianę tę Turcy wykorzystują także w kuchni do przyrządzania potraw. Duży turecki producent – Kavaklidere Gülşehir Vineyards wytwarza z niej wino, wzmacniane podobnie jak portugalskie porto (wino Tatli Sert). Kolejny szczep biały – emir, pochodzi z Anatolii, z okolic Nevşehiru. Winorośl ta wykazuje dużą odpornością na trudne warunki klimatyczne i wysokie położenie upraw, nawet powyżej 900 m. Daje wina wytrawne, o jasnej barwie z charakterystycznym zielonkawo-żółtym odcieniem i wyraźnie cytrusowych nutach w aromacie. Najczęściej, właśnie ze szczepu emir wytwarza się w Turcji wina musujące.

Do czerwonej czołówki należy kalecik karasi, odmiana nazywana także kara kalecik z Anatolii (nazwa od miejscowości Kalecik położonej na północny wschód od Ankary). Daje niezbyt ciężkie, ale intensywne trunki, a jej uprawy rozpowszechniły się w wielu regionach Turcji ze względu na rosnące zapotrzebowanie na wina czerwone. Za jedną z najlepszych odmian tureckich uważa się bogazkere, co oznacza paląca gardło. Ten popularny w Turcji szczep czerwony, uprawiany jest w zachodniej Turcji, zwłaszcza w rejonach usytuowanych bliżej wybrzeży Morza Egejskiego. Jest to odmiana odporna na susze i upały. Ba, ponoć najlepsze efekty uzyskuje się sadząc tę winorośl na glebach piaszczystych, żwirowych lub na czerwonych glinach. W aromacie produkowanych z niej trunków czuje się pestki wiśniowe, pieprz, suszone figi i tytoń. O ile większość tureckich win nie nadaje się do dłuższego przechowywania, te z bogazkere wytrzymują z powodzeniem ponad 10 lat, więc producenci używają beczek do ich starzenia. Odmianą, którą będzie łatwo zapamiętać, choć trudno wymówić jej nazwę, jest öküzgözü co można przetłumaczyć na bycze oko. Nazwa pochodzi od jagód wielkich rozmiarów, tworzących kiście na krzewach tego szczepu. Podobnie jak bogazkere szczep pochodzi ze środkowo wschodniej Anatolii, z rejonu Elazig, czyli z równin rozciągających się na północ od łańcucha gór Taurus. Co ciekawe, znany jest i uprawia się go także w Armenii. We wszystkich winach z byczego oka poczujemy aromat malin i czereśni. Podobnie jak trunki z bogazkere, wina z öküzgözü można przechowywać przez ponad dekadę.

Regiony upraw i listy najpopularniejszych szczepów (fot. ze strony: www.winesofturkey.org)

Wiodące regiony winiarskie Turcji

  1. Tracja (inaczej: Marmara) – region o śródziemnomorskim klimacie usytuowany w europejskiej części kraju, gdzie produkuje się ~40% tureckich win;
  2. Anatolia Środkowa – region o surowym klimacie, w którym odkryto najstarsze ślady produkcji wina na terenie dzisiejszej Turcji; winnice o niewielkiej powierzchni rozciągają się tam głównie na wapiennych płaskowyżach, tak jak w rejonie Pamukkale (tamtejszy klimat porównuje się do Napa Valley w Kaliforni, zaś gleby do Bordeaux we Francji);
  3. Anatolia Południowo-Wschodnia – region o suchym i gorącym klimacie, gdzie najczęściej powstają wina garbnikowe;
  4. Izmir – najważniejszy region winiarski Turcji, usytuowany na wybrzeżach Morza Egejskiego, gdzie powstaje ~25% szlachetnych trunków i gdzie najczęściej uprawia się szczepy europejskie, poniważ klimat i terroir przypominają Grecję. W tym właśnie regionie znajduje się wioska Sirince, która zdobyła pozycję winiarskiej Mekki w Turcji. Słynie z win owocowych i gronowych słodkich. Mieszka tam około 600 osób, a każdego roku w okresie winobrania, odwiedza ją kilka tysięcy turystów dziennie). Do marketingowego sukcesu przyczyniło się też upowszechnianie przez gospodarzy w 2012 roku (kiedy miał nastąpić koniec świata według kalendarza Majów), przepowiedni, że Sirince ma być oszczędzona podczas apokalipsy.

Winiarstwo w Turcji: www.winesofturkey.org

Ciekawe teksty o winach z Tucji: www.winnicaprofesora.wordpress.com oraz www.vinisfera.pl

0 komentarzy dotyczących “Turcy nie stronią od wina

Skomentuj jeśli chcesz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.